Kamienica przy ul. Piotrkowskiej 58 w Łodzi kryje w sobie smutną historię, związana zarówno z II wojną światową, jak i współczesnymi czasami.
Pod numerem 58 istniała kamienica należąca do Izraela Freinda, która została wzniesiona w latach 1872-1876. Jej projektantem był Hilary Majewski. Budowla ta nie ustępowała innym okolicznym budynkom. Miała cztery kondygnacje, bogato zdobione fasady, balkony i charakterystyczny mansardowy dach, typowy dla stylu eklektycznego, który był charakterystyczny dla Łodzi.
Podczas II wojny światowej, podczas okupacji niemieckiej, zdobienia kamienicy zostały zniszczone i zeskrobane. Budynek pozostawiono ogołocony. Niemieccy okupanci „odżydzili” kamienicę, ponieważ należała do Żydów.
W okresie Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, kamienica pełniła różne funkcje, w latach 50. mieściła się tam na przykład placówka krawiecka o nazwie „Femina”.
W 2007 roku zrujnowana kamienica przeszła w posiadanie miasta. Następnie została sprzedana firmie PGE, która zobowiązała się wybudować nowy, odrestaurowany budynek do 2011 roku. Lata mijały, a budowy nie rozpoczęto. Obecnie działka, na której stała kamienica, jest wystawiona na sprzedaż.
26 maja 2011 roku na miejscu wyburzonej kamienicy umieszczono tablicę upamiętniającą, która nosi nazwę „Wszystkim wyburzonym kamienicom”. Inicjatywę tę podjęła grupa o nazwie „urząd ® miasta”.
Na załączonym ostatnim zdjęciu można zobaczyć kamienicę przed II wojną światową, kiedy prezentowała się jeszcze w pełnej swojej okazałości.